Profesor Steven Hawking jest niezadowolony z odkrycia "boskiej cząstki", która zdaniem wielu naukowców, odpowiedzialna jest za powstanie świata. Według naukowca, odkrycie cząstki pozbawiło naukę tajemnicy. Jego zdaniem, fizyka nie będzie już teraz tak interesująca jak wcześniej.

Brytyjski naukowiec przyznał, że swego czasu założył się nawet z przyjaciółmi o 100 dolarów, że Bozon Higgsa - jak oficjalnie nazywa się elementarna cząstka materii - nigdy nie zostanie odkryty. Hawking opowiedział tę historię na otwarciu wystawy w Londynie poświęconej Wielkiemu Zderzaczowi Hadronów.

Właśnie dzięki temu urządzeniu, w tym roku uczeni potwierdzili teorię Pitera Higgsa - brytyjski naukowiec otrzymał Nagrodę Nobla za odkrycie tej "boskiej cząstki".

Podczas spotkania w Londynie Steven Hawking mówił także o swojej chorobie. Uczony od ponad 40 lat cierpi na stwardnienie rozsiane boczne. Porusza się na wózku inwalidzkim, a z otoczeniem komunikuje się za pomocą komputera. Znany jest także z nieprzeciętnego poczucia humoru.