"To przyspieszenie naprawdę niepokoi" - przyznaje dr inż. Jerzy Zasadni z AGH w Krakowie. Geolog i badacz lodowców podczas Wykładu otwartego na antenie internetowego Radia RMF24 mówi o dramatycznych zmianach zachodzących w górskich masywach. Katastrofa lodowca Briegletscher w szwajcarskim Blatten, choć nie bez precedensu, jego zdaniem jest wyraźnym sygnałem, że procesy topnienia i zlodowacenia gwałtownie przybierają na sile.

  • Globalne ocieplenie przyspiesza topnienie lodowców i destabilizuje górskie masywy, co prowadzi do coraz częstszych katastrof naturalnych, takich jak spływy błotno-lodowe.
  • Topnienie permafrostu osłabia skały, zwiększając ryzyko osuwisk i lawin, a w Alpach temperatura rośnie dwukrotnie szybciej niż średnia globalna.
  • Czy los górskich lodowców jest już przesądzony i jakie działania mogą ograniczyć skutki ich zanikania?

Czy los górskich lodowców jest już przesądzony?Wykład otwarty

Norma w górach, ale nie w takim tempie

Wiosną tego roku mieszkańców szwajcarskiej wioski Blatten zaskoczył ogromny spływ błotno-lodowy. Media okrzyknęły go katastrofą stulecia. Dr Zasadni tonuje emocje, ale nie ignoruje zagrożenia.

To katastrofa, ale z punktu widzenia geologii nie jest niczym nadzwyczajnym. Takie wydarzenia są w Alpach częste - mniej więcej raz na dekadę - tłumaczy badacz z AGH. W latach 1900-2007 w samej Szwajcarii odnotowano 56 lawin skalnych, z czego 11 miało podobną skalę, jak ta z Briegletscher. Góry tak funkcjonują. To ich naturalne zachowanie. Oddychają i się rozpadają - dodaje.

Choć dziś dzieje się coś więcej. Przyspieszenie procesów destrukcji jest wyraźne. Nie możemy już mówić, że "zawsze tak było", bo to nieprawda. Teraz głównym czynnikiem zmian jest globalne ocieplenie - zaznacza naukowiec.

Lodowce w odwrocie. "Katastrofalne przyspieszenie" topnienia

Lodowce alpejskie swój największy zasięg osiągnęły około 1850 roku. Od tego momentu kurczą się nieprzerwanie - a od czterech dekad proces ten gwałtownie przyspieszył.

Dr Zasadni przypomina dramatyczne lato 2003 roku, kiedy w Alpach panowały rekordowe upały. W jeden sezon zniknęło 5-10 proc. objętości lodowców. To była katastrofa - i punkt zwrotny - mówi.

Rok 2003 przyniósł też rekordową liczbę osunięć skalnych - niespowodowanych opadami, ale ekstremalną temperaturą. To było coś, czego wcześniej nie widziano na taką skalę - dodaje geolog.

Permafrost topnieje, skały się rozpadają

Topnienie wieloletniej zmarzliny, tzw. permafrostu, która występuje w wysokich górach, także wpływa na stabilność górskich zboczy.

To nie jest klej trzymający góry w całości, ale jego zanikanie pozwala wodzie wnikać głębiej, zamarzać i rozsadzać skały od środka - wyjaśnia ekspert.

Dodatkowo zmiany klimatu powodują coraz częstsze przekraczanie temperatury 0 st. C, co z kolei intensyfikuje procesy zamrażania i rozmrażania, a więc niszczenia struktury masywu. W ciągu ostatnich 100 lat temperatura w Alpach wzrosła o 2,5-3 st. C, czyli dwa razy szybciej niż średnia globalna - zaznacza badacz.

Katastrofa przewidziana, ale nie do zatrzymania

Wydarzenia w Blatten były monitorowane. To nie było nagłe zerwanie. To był proces - kaskada wydarzeń, która trwała od początku maja - mówi Zasadni.

Najpierw góra zaczęła się powoli rozchodzić. Pojawiły się spływy skalne, potem osunęła się górna część masywu, porywając lodowiec i tworząc błotno-lodową lawinę. Służby zdążyły zareagować, bo to nie był szok - to był proces - zaznacza naukowiec.

Co więcej, w miejscu katastrofy zaczęło tworzyć się nowe jezioro. I to ono dziś stanowi kolejne zagrożenie.

Nowoczesne technologie kontra potęga gór

W Alpach, gdzie zagrożenia naturalne są codziennością, wdrożono zaawansowane systemy monitoringu i zabezpieczeń. Oprócz siatek energochłonnych i barier, kluczową rolę odgrywa dziś satelitarny nadzór.

Dzięki satelitom Europejskiej Agencji Kosmicznej Sentinel możemy co sześć dni skanować góry i wykrywać ruchy terenu z dokładnością do milimetra - tłumaczy dr Zasadni. W takich warunkach można szybko ewakuować ludzi i minimalizować straty, co udało się w Blatten - dodaje.

Co dalej z lodowcami?

Czy los górskich lodowców jest przesądzony? W kontekście długofalowym, wiele wskazuje na to, że tak. Ich zanikanie jest faktem - mówi wprost ekspert z AGH.

Jednocześnie podkreśla, że ludzkość dysponuje dziś narzędziami pozwalającymi ograniczać skutki katastrof. To ogromne wyzwanie naukowe i cywilizacyjne. Trzeba się edukować, adaptować i reagować na zmieniający się świat - podsumowuje.

Po jeszcze więcej informacji odsyłamy Was do naszego internetowego Radia RMF24

Słuchajcie online już teraz!

Radio RMF24 na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.