Wielka burza lodowa przetoczyła się nad środkową zachodnią częścią USA, paraliżując stany Arkansas i Oklahoma.

Bez prądu zostało prawie pół miliona Amerykanów. Linie energetyczne poprzerywała gruba warstwa lodu. W niektórych miejscach drogi są kompletnie nieprzejezdne. Leży na nich 5-centymetrowej grubości lodowa skorupa i połamane gałęzie. W wypadkach związanych z fatalną pogodą zginęło już 16 osób. W Arkansas ogłoszono stan klęski żywiołowej. Do walki z zimą wysłano oddziały Gwardii Narodowej. "Ten kataklizm można porównać tylko z wybuchem bomby atomowej" - powiedział sieci CNN gubernator stanu Mike Huckabee. Niemal wszystko przestało działać. W 12 hrabstwach ludzie nie mają nie tylko elektryczności, ale też wody i łączności telefonicznej.

03:15