"Czwarty wymiar" to tytuł filmu stworzonego wspólnie przez trzech reżyserów: Polaka Jana Kwiecińskiego, Rosjanina Aleksieja Fedorczenko i Amerykanina Harmony'ego Korine'a. W obsadzie produkcji, która wkrótce będzie pokazywana w Locarno i Edynburgu, jest gwiazdor światowego kina Val Kilmer.

Na fabularną historię złożyły się trzy etiudy. Każda z nich trwa około pół godziny i została nakręcona w rodzinnym kraju reżysera. Każdy z trzech twórców musiał zawrzeć w swojej opowieści własną refleksję na temat tego, czym jest metafizyczny czwarty wymiar.

W etiudzie polskiej dominuje atmosfera apokaliptyczna. Czwórka młodych ludzi, wchodzi do miasta, które wygląda na opuszczone. Zaczynają eksplorować to miasto i wkrótce okazuje się, że wcale nie jest ono opuszczone - opowiada Jan Kwieciński, który wyreżyserował tę historię na podstawie własnego scenariusza.

Wydaje się, że dużo silniejsze niż technologia, ludzie, internet, cywilizacyjny rozwój świata jest to, co pochodzi od natury. Wizja apokalipsy może wydać się nawet uspokajająca, jeśli wyjdziemy z założenia, że ponad nami wszystkimi jest coś dużo mocniejszego, natura - dodał.

W części polskiej "Czwartego wymiaru" zagrali m.in. Tomasz Tyndyk, Andrzej Mastalerz i Paweł Tomaszewski.

W etiudzie Harmony'ego Korine'a, znanego amerykańskiego twórcy filmów niezależnych, wystąpił Val Kilmer. Bohater, którego zagrał, nazywany jest "mówcą motywującym". To postać zbudowana na kontraście. Z jednej strony najgorszy przykład mówcy, jaki można sobie wyobrazić, z drugiej - ktoś, kto pomaga ludziom - powiedział Kwieciński.

Rosjanin Aleksiej Fedorczenko - dwa lata temu nominowany do Złotego Lwa w Wenecji za film "Milczące dusze" - zainspirował się w swojej etiudzie prawdziwą historią. Chodzi o przypadek naukowca z Rosji, wybitnego matematyka, który rozwiązał jedno z "nierozwiązywalnych" równań. Dostał za to nagrodę o wartości miliona dolarów, jednak odmówił jej przyjęcia. Bohaterem etiudy Fedorczenki jest naukowiec, który buduje wehikuł czasu, bo chce spotkać się ze swoją zmarłą żoną.

Twórcy wszystkich trzech etiud pracowali osobno. Spotkali się przy okazji światowej premiery "Czwartego wymiaru" na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w San Francisco, który odbył się na przełomie kwietnia i maja.