Od dziś przez kolejne 100 dni na pustym cokole na Placu Trafalgarskim pojawiać się będą żywe rzeźby. Kto ma szanse stać się żywym dziełem sztuki?

Osoby, które pojawiają się na cokole wybrane zostały losowo spośród dwóch i pół tysiąca zgłoszeń. Przez godzinę mogą robić co im się żywnie podoba, pod warunkiem, że nie złamią prawa. Pomysłodawcą tego happeningu jest Antony Gormley, jeden z najbardziej utytułowanych brytyjskich artystów. Jego marzeniem było zgromadzenie różnorodnej grupy Brytyjczyków, którzy publicznie pokazaliby narodową wyobraźnię.

Pusty cokół na Placu Trafalgarskim wzniesiono dla rzeźby, której nigdy nie dokończono. Teraz pojawią się na nim m.in. skinhead pływający w dziecięcym basenie, naukowiec przebrany za rybę i emeryt udający semafor. Mimo, że cokół ma niemal 7 metrów, nie zawsze na jego szczycie powstawać będzie sztuka na wysokim poziomie.