Rozpoczęta w Krakowie tegoroczna trasa Roda Stewarta odbywa się pod hasłem "The Hits" i faktycznie 72-letni wokalista przebojów nam nie poskąpił. I to jakich! - czytamy w relacji na Interia.pl.

Kariera obdarzonego charakterystyczną chrypką Roda Stewarta trwa już dobrze ponad pięć dekad i w tym czasie wokalista zdążył już wyśpiewać dziesiątki piosenek, które z powodzeniem rozbijały się po listach przebojów. Wiele z nich to utwory innych wykonawców, ale Stewart ma rzadki dar "przywłaszczania" sobie piosenek w taki sposób, że niemal całkowicie zapomina się o oryginałach. A nawet jeśli się je pamięta, to wersje Roda dają im często drugie życie.

W ostatnim czasie Stewart regularnie odwiedza Polskę (ostatni raz był w maju 2016 r. w Łodzi, a we wtorek 21 lutego zaśpiewa w Gdańsku), ale po raz pierwszy pojawił się w Krakowie, o czym powiedział już na samym początku koncertu. "Piękne miasto - planuję powrót w lecie, kiedy będzie jeszcze piękniej" - tymi słowami wylał miód na serce fanów z Krakowa, choć wiele osób do Tauron Areny przyjechało z innymi miast. Hala nie była wprawdzie szczelnie wypełniona, ale ci co przybyli, mieli okazję przeżyć bardzo udany wieczór.

Rod Stewart to urodzony showman, co prezentował od pierwszych chwil. Czarował publiczność, zachęcał do tańców, klaskania i wspólnego śpiewania, od czasu do czasu sypiąc żartami. Perfekcyjna machina, choć i jej zdarzają się małe wpadki (jak szybko naprawiona pomyłka w tekście "Sailing"). Ale dzięki temu wiemy, że sir Rod to nie podstawiony robot.

W zabawie towarzyszy mu niezwykle zgrana aż 12-osobowa grupa muzyków, w której prym wiodą trzy urocze i seksowne chórzystki i dwie skrzypaczki (z równą swobodą obsługiwały też m.in. banjo i harfę!). Do tego dodajmy specjalistkę od przeszkadzajek i instrumentów perkusyjnych i mamy idealne proporcje w zespole.

Zresztą każdy z muzyków miał swoją krótszą lub dłuższą chwilę, od saksofonowych solówek przez perkusyjny pojedynek (w trakcie "Forever Young") po popis na kontrabasie. Dzięki temu czas na oddech miał główny bohater wieczoru, który czasami znikał za kulisami, by dokonać szybkiej zmiany stroju - srebrną marynarkę i czarne spodnie w połowie koncertu zamienił na błyszczący na złoto garnitur. Momentami Rod Stewart zabierał nas do lśniącego kolorami Las Vegas (wokalista jest rezydentem The Colloseum w Caesars Palace w tym mieście), ale nie był to dominujący klimat.

Czas na przebieranki musiały znaleźć też dziewczyny Roda, które zaprezentowały m.in. krótkie spódnice w czerwoną szkocką kratę (choć Stewart urodził się w Londynie, uważa się za Szkota i podkreśla to niemal na każdym kroku). Mieliśmy też step w wykonaniu jednej z chórzystek i celtyckie akcenty w "Love Is" i "Forever Young".

Tradycyjnie nie mogło bowiem zabraknąć części mocno akustycznej, z muzykami siedzącymi na barowych krzesłach ("The First Cut Is The Deepest", "Ooh La La" z repertuaru Faces, "You're in My Heart", "I Don't Want to Talk About It" i "Have I Told Lately"). Podczas "You're in My Heart" pojawił się pierwszy piłkarski akcent. "Są dwie rzeczy w życiu, których nie możesz zmienić: twoja matka i drużyna, której kibicujesz" - powiedział Stewart, który jest zagorzałym kibicem Celticu Glasgow (na perkusjach umieszczone ma zawsze logo tego klubu, a na telebimach pojawiły się m.in. fragmenty zwycięskich derbów z odwiecznymi rywalami z Glasgow Rangers).

To w tej części Rod mógł skorzystać ze zgrabnych kolan swoich chórzystek, sadowiąc się u nich w ramach odpoczynku podczas solówek instrumentalistów.

Taka przerwa przydała się na pewno co bardziej uczuciowym osobom z pierwszych rzędów, gdy w trakcie "Downtown Train" muzycy najpierw usiedli na brzegu sceny, a potem za Stewartem ruszyli poprzybijać z fanami piątki. Wokalista od jednej ze swoich wielbicielek otrzymał wówczas bukiet kwiatów, a podczas spaceru zdążył sobie jeszcze strzelić selfie z ratownikami medycznymi pod sceną.

Pod koniec (w "Stay With Me") nie mogło oczywiście zabraknąć drugiego piłkarskiego akcentu, czyli wykopania przez wokalistę 48 własnoręcznie podpisanych piłek. Pozazdrościć formy, ale w końcu szlachectwo zobowiązuje!

Setlista koncertu Roda Stewarta w Krakowie:

"Having a Party"
"This Old Heart Of Mine (Is Weak For You)"

"Some Guys Have All the Luck"
"Love Is"
"Tonight’s the Night (Gonna Be Alright)"
"You Wear It Well"
"Forever Young"
"Rhythm of My Heart"
"Baby Jane"
"Downtown Train"
"The First Cut Is The Deepest"
"Ooh La La"
"You're in My Heart"
"I Don't Want to Talk About It"
"Have I Told Lately"
"Can't Stop Me Now"
"River Deep, Mountain High"
"Sailing"
"Maggie May"
"Stay With Me"
"Da Ya Think I’m Sexy?"
"Enjoy Yourself (It's Later Than You Think)"

Michał Boroń, Kraków