Taylor Swift nie przestaje zaskakiwać swoich fanów. Na swoim najnowszym, dwunastym już albumie „The Life of a Showgirl”, który miał premierę w piątek, znalazł się wyjątkowy utwór - nowa wersja kultowego „Father Figure” George’a Michaela. To muzyczny ukłon w stronę brytyjskiej legendy popu, który został doceniony przez spadkobierców artysty.
Jak czytamy w oficjalnym oświadczeniu opublikowanym na facebookowej stronie George’a Michaela, rodzina i opiekunowie jego twórczości z radością przyjęli propozycję artystki. "Byliśmy zachwyceni, gdy Taylor Swift i jej zespół zwrócili się do nas na początku tego roku z propozycją włączenia interpolacji klasycznego utworu George'a Michaela ‘Father Figure’ do zupełnie nowego utworu o tym samym tytule, który znajdzie się na jej nadchodzącym albumie" - napisali. Spadkobiercy podkreślają, że sam George Michael byłby z takiej współpracy dumny.
Czym jest interpolacja? To zabieg, w którym artysta wykorzystuje fragmenty melodii lub tekstu oryginalnej piosenki, ale nagrywa je od nowa, nadając im własny styl. Tak właśnie zrobiła Taylor Swift, nadając "Father Figure" świeże brzmienie, ale zachowując ducha oryginału.
"Father Figure" to czwarty singiel z debiutanckiego, solowego albumu George’a Michaela "Faith" z 1987 roku. Utwór, utrzymany w klimacie ballady z elementami muzyki egipskiej i gospel, szybko podbił listy przebojów - w USA zdobył pierwsze miejsce na Billboard Hot 100, a w Wielkiej Brytanii dotarł do pozycji jedenastej. Teledysk do piosenki, wyreżyserowany przez Michaela i Andy'ego Morahana, został nagrodzony MTV Video Music Award za najlepszą reżyserię.
Nowy album Taylor powstawał podczas europejskiej części trasy koncertowej "The Eras Tour" w 2024 roku. Artystka przyznaje, że inspiracją było jej życie na scenie i codzienność w trasie. "The Life of a Showgirl" to krążek znacznie bardziej radosny niż poprzedni "The Tortured Poets Department". Fani już teraz doceniają świeże, energetyczne brzmienie i muzyczne niespodzianki, takie jak właśnie "Father Figure".


