W piątek 6 stycznia do polskich kin wejdzie animacja "Sing". Film otrzymał dwie nominacje do Złotych Globów - w kategoriach najlepszy film animowany oraz najlepsza piosenka. Pojawia się w nim aż 65 znakomitych piosenek. W polskiej wersji bohaterom głosów użyczają m.in Marcin Dorociński, Ewa Farna i Małgorzata Socha. "Jestem mamą i z wielką satysfakcją zawsze przyjmuję role dubbingowe, bo mam poczucie, że robię dla swoich dzieci. To są takie filmy, które będę mogła położyć na półkę i w każdej chwili obejrzeć z dziećmi mówiąc im: słyszycie? to mama mówi" - podkreśla w rozmowie z nami aktorka.

W świecie zamieszkanym przez zwierzęta teatr prowadzony przez koalę Bustera Moona (Marcin Dorociński) popada w tarapaty. Kochając teatr, zrobi on jednak wszystko, by go ocalić. Ostatnią szansą na przetrwanie jest wielki konkurs, który pomoże odnaleźć najpiękniejszy głos świata. Głos, który ocali teatr. Do konkursu staną: pewna siebie, przemądrzała i diablo utalentowana mysz Mike (Jankes), nieśmiała Słonica Meena (Katarzyna Sawczuk), utalentowana matka 25 świnek - Rosita (Małgorzata Socha), młody gangsta-goryl Johnny (Adam Zdrójkowski) i Ash (Ewa Farna), punkowa rebeliantka-jeżozwierzyca oraz utalentowany tancerz - świnka Gunter (Jarosław Boberek). W roli czarnej owcy o złotym sercu - panny Nany Noodleman - wystąpi diva opery Małgorzata Walewska.

Świnka Rosita to typowa ciepła mama, perfekcyjna pani domu, ma 25 dzieci i męża. Całkowicie im się poświęciła. Ale zapomniała o sobie, o swoich marzeniach i o tym, że jest kobietą - opisuje swoją postać w rozmowie w RMF FM Małgorzata Socha. Jej największym marzeniem jest to, by śpiewać. Ona sobie wieczne podśpiewuje - sprzątając, kąpiąc dzieci, przygotowując jedzenie. Ale domownicy nie traktują jej serio (...) i nawet nie zauważą tego, że mama zniknęła - mówi nam aktorka. Znikając wykazała się sprytem na miarę Adama Słodowego. Dzięki temu mogła spełnić swoje marzenie - podkreśla.

To kolejna rola dubbingowa Małgorzaty Sochy. Wcześniej była m.in Smerfetką w kinowej wersji "Smerfów" i Radością w animacji "W głowie się nie mieści". Jestem mamą i z wielką satysfakcją zawsze przyjmuję role dubbingowe, bo mam poczucie, że robię dla swoich dzieci. To są takie filmy, które będę mogła położyć na półkę i w każdej chwili obejrzeć z dziećmi mówiąc im: słyszycie? to mama mówi. To jest wartość dodana i wielka frajda" - mówi w RMF FM aktorka. Dubbing daje możliwość wcielania się w różne postacie (...) swoją interpretacją i swoim głosem możemy nadawać tym bohaterom krwistość i osobowość, a to dla aktora duża wartość - podkreśla Socha.

W filmie pojawi się 65 znakomitych piosenek (współczesnych i klasyków), które z pewnością podbiją serca widzów. Ten film jest świetną rozrywką dla całej rodziny. I każdy wyjdzie z kina z uśmiechem na ustach, a nawet z piosenką na ustach. Ja na przykład dzięki mojej bohaterce Rosicie lepiej poznać twórczość Katy Perry - mówi w RMF FM Małgorzata Socha.

(MN)