Paryskie muzeum Luwr jest w poniedziałek zamknięte z powodu zagrożenia rozprzestrzeniania się koronawirusa. Decyzja zapadła na wniosek pracowników obawiających się o swoje zdrowie. Trwa spotkanie dyrekcji z przedstawicielami załogi - poinformował rzecznik muzeum.

Muzeum było zamknięte dla zwiedzających także w niedzielę. Zdecydowało o tym zebranie pracowników, którzy postanowili nie otwierać tego dnia Luwru dla publiczności opierając się na prawie, które pozwala na niewykonywanie pracy, gdy istnieje poważne i bliskie zagrożenie dla zdrowia i życia.

Jesteśmy zaniepokojeni, ponieważ mamy odwiedzających z całego świata. Ryzyko jest bardzo, bardzo wysokie - powiedział agencji AP pracownik muzeum i działacz związkowy Andre Sacristin. Na razie żaden z około 2300 pracowników Luwru nie zaraził się koronawirusem, ale jak dodaje "to tylko kwestia czasu".

Muzeum Luwru jest jednym z najczęściej odwiedzanych muzeów na świecie. Jego strona internetowa podaje, że w 2018 roku odwiedziło je 10,2 mln gości, większość przybyła z zagranicy.

Nie wiadomo kiedy muzeum zostanie ponownie otwarte. W sobotę rząd francuski zdecydował o odwołaniu wszelkich publicznych imprez gromadzących więcej niż 5 tys. ludzi w zamkniętych pomieszczeniach. Prawo to nie obejmuje jednak placówek muzealnych, takich jak Luwr. Wzbudziło to dodatkowe niepokoje pośród pracowników instytucji. Łatwo przyznać, że Luwr to ograniczona przestrzeń i będzie na niej więcej niż 5000 ludzi dziennie - komentował przedstawiciel związków zawodowych Christian Galani.

Francja jest obecnie trzecim po Włoszech i Niemczech krajem w Europie z największą liczbą przypadków Covid-19. Tamtejsze ministerstwo zdrowia podaje, że do niedzieli zanotowano 130 przypadków zakażeń osób, spośród których dwóch pacjentów zmarło, 116 jest hospitalizowanych, a 12 zostało wyleczonych.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Boris Johnson zwołał sztab kryzysowy. Opozycja grzmi: Za późno