W Los Angeles odbyła się światowa premiera filmu "Richard Jewell". Jego reżyserem jest 89-letni Clint Eastwood.

Bohaterem najnowszego filmu Eastwooda jest ochroniarz, który podczas igrzysk olimpijskich w Atlancie w 1996 roku udaremnił zamach bombowy. Znalazł pod ławką podejrzany pakunek, okazało się, że w plecaku jest bomba. Cały teren Centennial Olympic Park został ewakuowany, bomba została rozbrojona, a Jewell został okrzyknięty bohaterem narodowym. Niestety po trzech dniach pojawiło się, podsycane również przez amerykańskie media oskarżenie, że to on był terrorystą. Niepotwierdzone informacje rozprzestrzeniły się na tyle, że z bohatera Richard Jewell stał się głównym podejrzanym. Ostatecznie został oczyszczony z zarzutów przez FBI. Zmarł w 2007 roku, w wieku 44 lat.

Film oparty jest na artykule z 1997 roku "American Nightmare: The Ballad of Richard Jewell" autorstwa Marie Brenner, który opublikowało "Vanity Fair". Sam Rockwell gra adwokata, który bronił niesłusznie oskarżonego Jewella. W obsadzie filmu są też m.in John Hamm jako agent FBI, Kathy Bates w roli matki bohatera oraz Olivia Wilde jako dziennikarka. Do kin w Stanach Zjednoczonych film wejdzie 13 grudnia. Producentem jest Warner Bros Pictures.


Clint Eastwood w maju 2019 roku skończył 89 lat. Nie zwalnia tempa. Do sukcesów aktorskich dołączył te reżyserskie. Nakręcił m.in oscarowy film "Za wszelką cenę", "Gran Torino", "Oszukaną", "Snajpera", a w 2018 roku "Przemytnika". Reżyser zapowiada, że "Richard Jewell" to nie będzie jego ostatni film.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Możesz stać się właścicielem obrazu Picassa za 100 euro

Opracowanie: