Nawet najsłynniejsi piosenkarze - jak się okazuje - mogą mieć kompleksy na punkcie swojego głosu. Lider grupy U2 Bono twierdzi, że... nie może słuchać własnych piosenek.

W amerykańskim programie telewizyjnym Bono przyznał, że rzadko słucha utworów swojego zespołu. Szczególnie nie znosi piosenek z początków kariery grupy. Staram się ich unikać. Kiedy słyszę nasze piosenki w radiu, zazwyczaj je przyciszam. Nie robię tego dlatego, że ich nie lubię, czy w nie nie wierzę. Tak naprawdę nie mogę po prostu znieść swojego głosu. Zawsze mam wrażenie, że mogłem to zaśpiewać dużo lepiej - powiedział 51-letni wokalista.

Jestem rodzajem macho, typowym Irlandczykiem. Uważam, że szczególnie w naszych utworach z lat 80. brzmię jak mała dziewczynka - dodał.