Wystarczą trzy minuty, a sprawni złodzieje, posiadający odpowiednie narzędzia potrafią wyciąć katalizator spod samochodu. Ich łupem coraz częściej padają samochody w Krakowie.

Złodzieje wybierają najczęściej mało uczęszczane miejsca, słabo oświetlone, bez kamer monitoringu czy znajdujące się za krzewami i drzewami. Policja dostaje co raz więcej zgłoszeń o kradzieżach katalizatorów.

Katalizatory znikają także z samochodów pozostawionych na osiedlowych parkingach, nad ranem ich właściciele orientują się że mają problem.

Najczęściej w autach nie włączają się podczas kradzieży zainstalowane alarmy, bo nikt nie włamuje się do środka. Okradane są najczęściej samochody japońskich marek i to niekoniecznie najnowsze. Właściciele wielu pojazdów mają później nie lada problemy, bo wymiana katalizatorów jest dość kosztowna a w przypadku starych samochodów może przewyższać nawet wartość pojazdu. Takie sytuacje zdarzają się co jakiś czas, ale w przeciągu dwóch tygodni takich zgłoszeń jest co raz więcej - mówi Piotr Szpiech z Komendy Miejskiej Policji w Krakowie. Wystarczą odpowiednie narzędzia, złodzieje kładą się pod pojazdem, i po kilku minutach z kradzionymi elementami odjeżdżają. Katalizatory nie mają oznaczeń, są one cenne nie tylko ze względu na sprzedaż w punktach skupu, czy w serwisach samochodowych ale także ze względu znajdujące się w katalizatorach metale szlachetne, głównie platynę.

Gorąca Linia RMF FM jest do Waszej dyspozycji! Przez całą dobę czekamy na informacje od Was, zdjęcia i filmy.

Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy fakty@rmf.fm albo skorzystać z formularza WWW.