W Gdańsku spłonęło mieszkanie funkcjonariusza policji. Niewykluczone, że było to celowe podpalenie - twierdzą policjanci, którzy zajmują się sprawą. Źródło ognia znajdowało się w kilku miejscach wielorodzinnego budynku - ustalił nieoficjalnie reporter RMF FM. Mężczyzna został poparzony. Był w mieszkaniu kiedy pojawił się ogień.

Mieszkanie funkcjonariusza spłonęło niemal doszczętnie. Informację dostaliśmy na Gorącą Linię RMF FM. W wyniku pożaru ucierpiały w sumie trzy mieszkania. Niektóre pomieszczenia uległy całkowitemu spaleniu. Sprawą zajmuje się specjalna grupa dochodzeniowo-śledcza. Funkcjonariusze wspólnie z technikiem kryminalistyki przeprowadzają oględziny. Po to by jak najszybciej wyjaśnić przyczyny tego zdarzenia, wezwaliśmy biegłego z zakresu pożarnictwa. Czekamy teraz na jego opinię - powiedziała reporterowi RMF FM Aleksandra Siewert z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

W spalonym mieszkaniu mieszkał doświadczony policjant.

Nie możemy wykluczyć podpalenia. Sprawdzamy wszystkie informacje, które mogą się przyczynić do wyjaśnienia tego zdarzenia. Sprawdzamy oczywiście fakt, że jeden z mieszkańców jest funkcjonariuszem - dodaje rzeczniczka policji.

Według naszych informacji, gdy wybuchł pożar policjant był w swoim mieszkaniu. Początkowo sam próbował gasić ogień. Został poparzony, ale odmówił przewiezienia do szpitala.

(ug)