Czarnej serii samobójstw we francuskich bankach boją się nadsekwańscy związkowcy. Z powodu kryzysu finansowego w strefie euro, życie odebrało sobie już dwóch pracowników najbardziej atakowanego przez spekulantów giganta bankowego "Societe Generale".

"Societe Generale" uważany jest za piętę achillesową eurolandu. Według nieoficjalnych informacji, bank udzielił wysokich pożyczek rządom Grecji, Hiszpanii i Włoch. Regularnie krążą pogłoski o możliwym bankructwie tego banku. Jego akcje straciły już trzy czwarte wartości, a głównymi akcjonariuszami są właśnie pracownicy. Jeden z nich wyskoczył w pracy przez okno, drugi powiesił się w biurze.

Związkowcy alarmują, że pracownicy francuskich banków nie wytrzymują nerwowo giełdowej huśtawki i żądają stworzenia kryzysowego planu przeciwko stresowi w pracy.

Wcześniej z powodu kryzysu i redukcji personelu życie odebrało sobie kilkudziesięciu pracowników francuskiej telekomunikacji.