Południowokoreańska prokuratura postawiła zarzut nielegalnego manipulowania rynkiem finansowym czterem pracownikom Deutsche Bank. Sprawa ma związek z tajemniczym załamaniem kursów akcji na giełdzie w Seulu przed dziewięcioma miesiącami - poinformowała agencja dpa.

Chodzi o pracowników filii Deutsche Bank - domu maklerskiego Deutsche Securities Korea. Oskarżony został południowokoreański pracownik firmy i trzej pracownicy innej narodowości, w tym wysoki rangą pracownik banku w Hongkongu - poinformowała agencja Yonhap.

Według prokuratury, zyski z nielegalnych transakcji wyniosły 44,8 miliarda wonów, czyli około 28,5 miliona euro. Jak pisze dpa, krach w Seulu w listopadzie ubiegłego roku został spowodowany złożeniem dużych zleceń sprzedaży w ostatnich 10 minutach przed zamknięciem giełdy.

Deutsche Bank wydał oświadczenie, w którym podkreślono, że Deutsche Securities Korea ani nie autoryzowała łamania zasad rynkowych, ani nie przymykała na to oka. Bank wyraził ubolewanie z powodu zajścia w listopadzie ubiegłego roku, "w które zamieszana była niewielka liczba pracowników Grupy Deutsche Bank". Zapowiedziano wobec nich "kroki dyscyplinarne".