Rumuńscy deputowani przerwali debatę nad czwartym wnioskiem o wotum nieufności dla rządu Emila Boca, kiedy mężczyzna wskoczył z balkonu w parlamencie. Pracownik telewizji publicznej zaprotestował w ten sposób przeciwko oszczędnościom wprowadzonym przez rząd. Został ciężko ranny. Natomiast gabinet Boca przetrwał.

Mężczyzna doznał poważnych obrażeń - poinformowała agencja Agerpres, nie podając jednak więcej szczegółów na temat stanu jego zdrowia. Zdesperowany pracownik telewizji miał na sobie podkoszulek z napisem: "Zabiłeś przyszłość naszych dzieci, sprzedałeś nas".

Drastyczny program oszczędnościowy został przyjęty w Rumunii w celu utrzymania deficytu budżetowego na planowanym poziomie 6,8 proc. PKB i skorzystania z kolejnej raty pożyczki w wysokości 20 mld euro od Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Unii Europejskiej i Banku Światowego.

W ramach programu władze w Bukareszcie obcięły zarobki w sektorze publicznym o 25 procent do końca 2010 roku i podniosły stawkę podatku VAT z 19 do 24 procent. Z dwóch lat do roku skrócono płatny urlop wychowawczy. W grudniu parlament uchwalił reformę emerytalną zakładającą podniesienie wieku emerytalnego do 65 lat dla mężczyzn i 63 dla kobiet do 2015 roku.