Paraliżujący od poniedziałku londyńską komunikację strajk pracowników metra, został we wtorek wieczorem przedterminowo przerwany. Zaplanowaną na 72 godziny akcję strajkową, rozpoczętą w poniedziałek wieczorem, przerwano po 30 godzinach.

W strajku uczestniczyło 2300 osób. Miał on związek z kłopotami firmy Metronet, odpowiadającej za dozór techniczny, konserwację i modernizację dziewięciu spośród dwunastu linii londyńskiej kolejki podziemnej. Metronet przeszedł niedawno pod zarząd sądowy z powodu zadłużenia, a jego pracownicy zażądali zapewnienia, że ich miejsca pracy nie zostaną zlikwidowane.

We wtorek nie funkcjonowało 9 z 12 londyńskich linii metra, co

wywołało w metropolii chaos komunikacyjny. Choć strajk został przerwany, problemy komunikacyjne w środę przypuszczalnie nie ustaną. Nie wszystkie pociągi pozostawiono w poniedziałek w odpowiednich miejscach, więc nawet personel metra będzie miał problemy z dotarciem do pracy.

Związkowcy zapewniają, że kolejny 72-godzinny strajk rozpocznie

się zgodnie z planem, 10 września.