"Wiadomość o zabójstwie Andrija Parubija jest wstrząsająca. Przekazuję szczere wyrazy współczucia bliskim i całemu narodowi ukraińskiemu, który stracił jednego z najlepszych swoich synów" - oświadczył wicepremier, szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski. W związku z operacją "Syrena", w ramach której poszukiwany jest sprawca zabójstwa byłego szefa Rady Najwyższej Ukrainy, we Lwowie możliwe są dziś wzmożone kontrole policji i blokady dróg - przekazał mer Lwowa Andrij Sadowy.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował w sobotę, że we Lwowie zastrzelono deputowanego, byłego przewodniczącego ukraińskiej Rady Najwyższej (parlamentu) Andrija Parubija. "Wszystkie niezbędne siły i środki zostały zaangażowane w śledztwo i poszukiwanie sprawcy" - napisał prezydent.
Radosław Sikorski odniósł się do tych informacji na platformie X. "Andrija Parubija poznałem jako komendanta Straży Majdanu, gdy jako ministrowie Trójkąta Weimarskiego negocjowaliśmy zakończenie masakry w 2014. Później pomógł Polsce ewakuować nasz konsulat z Sewastopola podczas rosyjskiego Anschlussu" - napisał.
Zaznaczył, że wiadomość o zabójstwie Parubija we Lwowie jest wstrząsająca.
"Przekazuję szczere wyrazy współczucia bliskim i całemu narodowi ukraińskiemu, który stracił jednego z najlepszych swoich synów" - podkreślił szef polskiej dyplomacji.


