Nie udało się wycofać wszystkich żołnierzy z Iraku w terminie zakładanym przez Donalda Tuska. Premier twierdził, że ostatni żołnierz powinien opuścić Irak do 16 października. Dziś jest już 20 października, a wciąż ponad 50 wojskowych czeka na transport do Polski – dowiedział się reporter RMF FM Marek Smółka. Dobra informacja jest taka, że żołnierze w ciągu najbliższej doby mają wylecieć do Kuwejtu, a stamtąd do Polski.

Operacja „Iracka Wolność” rozpoczęła się 20 marca 2003 r. Do pierwszej jej fazy polskie siły zbrojne skierowały jednostkę GROM, okręt zabezpieczenia logistycznego „Kontradmirał Xawery Czernicki” oraz pluton likwidacji skażeń. W maju 2003 r. podczas konferencji w Londynie Polska otrzymała oficjalną propozycję udziału w IV fazie operacji stabilizacyjnej i objęcia kontroli wojskowej nad sektorem centralno-południowym, a w sierpniu 2003 r. skierowano do Iraku kontyngent w liczbie ok. 2500 żołnierzy. Początkowo przewidywano, że misja polskich żołnierzy potrwa około roku; skończyło się na dziesięciu zmianach. Z upływem czasu zmieniał się charakter misji; zmniejszała się także strefa, za którą odpowiadała dywizja.

Polskim Kontyngentem Wojskowym w Iraku dowodzili kolejno generałowie: Andrzej Tyszkiewicz, Mieczysław Bieniek, Andrzej Ekiert, Waldemar Skrzypczak, Piotr Czerwiński, Edward Gruszka, Bronisław Kwiatkowski, Paweł Lamla, Tadeusz Buk, a w ramach dzisiątej zmiany - generał Andrzej Malinowski.

W Iraku zginęło i zmarło w okresie trwania misji blisko 30 Polaków - w tym m.in. 22 żołnierzy, trzech byłych wojskowych zatrudnionych przez zagraniczne firmy ochroniarskie, dwóch dziennikarzy i funkcjonariusz Biura Ochrony Rządu.