Władze amerykańskiej uczelni Virginia Tech wydały ostrzeżenie o uzbrojonym mężczyźnie przebywającym na terenie kampusu. Cztery lata temu w strzelaninie na terenie tej szkoły wyższej zginęły 32 osoby.

Uzbrojony mężczyzna jest obok budynku Dietrick. Pozostańcie w środku. Zabezpieczcie drzwi. Strażnicy uruchomieni. Po pomoc dzwońcie pod 911 - napisano na stronie internetowej Virginia Polytechnic Institute and State University w Blacksburgu.

Alarm ogłoszono, bo co najmniej trzy osoby widziały uzbrojonego mężczyznę. Wszystkie drzwi budynków oraz bramy wjazdowe na terenie kampusu zostały zamknięte. Na miejscu są już setki policjantów. Na nogi postawiono wszystkie możliwe służby. Na komórki studentów zostały wysłane ostrzeżenia. Nikt nie został ranny, nikt też nie słyszał strzałów, więc to może być jednak tylko fałszywy alarm.

W 2007 roku – kilka miesięcy po tragicznej strzelaninie - uniwersytet musiał zapłacić 55 tys. dolarów kary za to, że do studentów nie zostały wysłane ostrzeżenia. Ci, nieświadomi tego co się dzieje, wychodzili z budynków i stawali się celem szaleńca. Niewykluczone więc, że dziś to tylko dmuchanie na zimne.