Prokuratura okręgowa hrabstwa Nassau w stanie Nowy Jork wszczęła wczoraj dochodzenie w sprawie republikańskiego kongresmena-elekta George Santosa, któremu zarzuca się podawanie nieprawdziwych informacji w czasie kampanii wyborczej dotyczących swojego pochodzenia, wykształcenia i kariery zawodowej.

Liczne fabrykacje i niespójności związane z kongresmanem-elektem Santosem są po prostu zdumiewające - powiedziała prokurator okręgowy hrabstwa Nassau Anne Donnelly, którą cytuje agencja AP.

Mieszkańcy hrabstwa Nassau i innych części trzeciego okręgu muszą mieć uczciwego i odpowiedzialnego przedstawiciela w Kongresie - powiedziała prokurator Donnelly i dodała: "nikt nie stoi ponad prawem i jeśli w tym okręgu popełniono przestępstwo, będziemy je ścigać".

Santos w wywiadzie dla "New York Post" opublikowanym na początku tego tygodnia, przyznał się do "upiększania" swojego życiorysu, przyznając, że nie ukończył college'u ani nie pracował w bankach Citigroup i Goldman Sachs.

Według CNN sprzeczne ze źródłami były też twierdzenia Santosa, że jego dziadkowie "przeżyli Holokaust" jako ukraińscy żydowscy uchodźcy z Belgii.

Doniesienia te wywołały silną reakcję zarówno ze strony Demokratów jak i Republikanów, którzy wezwali do przeprowadzenia śledztwa w tej sprawie, pojawiły się również żądania jego rezygnacji.

Przewodniczący Komitetu Republikańskiego hrabstwa Nassau Joseph Cairo powiedział we wtorek, że jest "głęboko rozczarowany" ostatnimi doniesieniami na temat kongresmena-elekta George'a Santosa.

Kongresmen-elekt George Santos złamał zaufanie publiczne, składając między innymi fałszywe oświadczenia dotyczące jego pochodzenia, doświadczenia i edukacji - oświadczył Cairo.