Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden przyleciał po południu do Genewy na środowy szczyt z przywódcą Rosji Władimirem Putinem. Do tego szwajcarskiego miasta przybył z Brukseli, gdzie był na szczycie NATO i gdzie spotkał się z przywódcami UE. Władimir Putin oczekiwany jest w Genewie w środę.

W Genewie zaostrzono środki bezpieczeństwa. Będą one obowiązywać do środy, czyli do dnia spotkania obu prezydentów w XVIII-wiecznej willi La Grange na terenie wielkiego parku w dzielnicy Eaux-Vives na wzgórzu w pobliżu Jeziora Genewskiego.

Jak informuje specjalny wysłannik RMF FM do Genewy Paweł Balinowski, miasto powoli zmienia się w twierdzę.

Park jest otoczony murem, ale wokół muru i tak postawiono dodatkowe metalowe ogrodzenie, rozwinięto kilometry drutu kolczastego, podobnie duża część nadbrzeża jest zamknięta - relacjonuje Paweł Balinowski.

Jutro na czas spotkania odcięta od świata zostanie praktycznie cała okolica.

Nad bezpieczeństwem czuwają 2 tysiące szwajcarskich policjantów i prawie tysiąc żołnierzy. Wprowadzono zakaz wszelkich demonstracji w środę, a lokalne władze zachęciły pracowników firm, by tego dnia pracowali zdalnie.

Spotkanie ma trwać ok. 4 godzin

Szczyt amerykańsko-rosyjski ma rozpocząć się około godz. 13. Przewiduje się, że całe spotkanie potrwa około czterech godzin. Po nim odbędą się osobne konferencje prasowe Bidena i Putina.

Poprzednie spotkanie prezydentów obu państw - Donalda Trumpa i Putina zorganizowano w lipcu 2018 roku w Helsinkach.

Obecny szczyt odbędzie się ponad 35 lat po rozmowach, jakie w Genewie w ostatnich latach zimnej wojny przeprowadzili prezydent USA Ronald Reagan i przywódca ZSRR Michaił Gorbaczow.

Czego można spodziewać się po szczycie?

W komentarzach poprzedzających spotkanie Biden - Putin podkreśla się, że to szczyt umiarkowanych, realistycznych nadziei. Choć amerykański prezydent już kilkakrotnie sygnalizował w tych dniach, że przeprowadzi z Putinem szczerą, ostrą rozmowę i nie będzie unikał trudnych tematów, dzielących obie strony, są nadzieje na pewne podniesienie temperatury chłodnych obecnie relacji.

Nikt, zaznacza się, nie oczekuje genewskiego przełomu czy tzw. resetu, znanego z niedawnej przeszłości. Pierwszą rozmowę na neutralnym gruncie, w mieście trudnych rozmów, szczytów i negocjacji przedstawia się jako okazję do wzajemnego poznania.