​Najwięcej polskich turystów, którzy ucierpieli z powodu bankructwa turystycznej firmy Thomas Cook, znajduje się na hiszpańskich Balearach, głównie na Majorce.

Działające w Palmie, głównym mieście Majorki, biura spółki Thomas Cook oraz współpracującej z nią firmy Neckermann potwierdzają, że niektórzy przebywający na wyspie turyści zgłaszają się do nich o pomoc po tym, gdy w hotelach zażądano dodatkowej opłaty za pobyt.

Przedstawiciel biura spółki Neckermann w Palmie wyjaśnił, że dotkniętych bankructwem spółki Thomas Cook obsługuje wciąż jeszcze działające na Majorce biuro tego operatora. Jego pracownicy odmawiają jednak rozmowy z mediami.

Jak poinformowała przedstawicielka biura Thomas Cook w Palmie: wszelkie komunikaty w sprawie sytuacji turystów wydaje centrala w Wielkiej Brytanii.   

Poza turystami, których bankructwo brytyjskiego operatora zaskoczyło podczas wakacji na Balearach, kłopoty związane z żądaniem uiszczenia dodatkowych opłat w hotelu miała też kilkunastoosobowa grupa Polaków przebywająca w prowincji Alicante, na wschodzie Hiszpanii. Wszyscy oni na stałe mieszkają w Niemczech. Na urlop dotarli za pośrednictwem niemieckich spółek powiązanych z firmą Thomas Cook.

Zwrot kosztów? Tylko dla turystów z Wielkiej Brytanii

Jak poinformowało biuro prasowe MSZ, władze Thomas Cook gwarantują lot powrotny tylko tym Polakom, którzy polecieli na wakacje z Wielkiej Brytanii.

"Klienci ci będą mieli zapewniony lot powrotny do Wielkiej Brytanii w ramach standardowych działań gwarancyjnych, uruchomionych przez firmę Thomas Cook we współpracy z instytucjami brytyjskimi" - wyjaśnił MSZ.

Resort zaznaczył, że Polacy, którzy są objęci systemem zabezpieczenia finansowego ATOL (Air Travel Organiser’s Licence), którego gwarantem jest brytyjski rząd, mogą ubiegać się w ramach procedury reklamacyjnej o zwrot dodatkowo poniesionych kosztów.

Dziesiątki tysięcy turystów bez miejsca w hotelu

Władze Majorki poinformowały, że we własnym zakresie zapewniły 36 tys. turystom bezpłatny nocleg na wyspie, po tym jak hotele zażądały od nich dodatkowych opłat po bankructwie firmy Thomas Cook.

W piątek władze największego, a zarazem najstarszego biura podróży Thomas Cook poinformowały, że znalazło się ono na skraju bankructwa. W poniedziałek firma ogłosiła upadłość.

W biurach spółki Thomas Cook na całym świecie pracuje 22 tys. osób, z czego 9 tys. w rodzimej Wielkiej Brytanii. Działająca w 16 krajach świata firma obsługiwała 19 mln turystów rocznie.

Spółka Neckermann Polska zapowiedziała, że w związku upadkiem firmy Thomas Cook odwołuje zaplanowane na ten dzień wyloty na hiszpańską Majorkę oraz grecką wyspę Zakynthos, a także środowe rejsy do wszystkich turystycznych miejsc. W wydanym komunikacie kierownictwo operatora wyjaśniło, że na 48 godzin wstrzymało możliwość nowych rezerwacji na dowolny sezon wakacyjny.

We wtorek minister przemysłu, handlu i turystyki Hiszpanii Maria Reyes Maroto poinformowała, że wśród licznych zagranicznych turystów, którzy popadli w kłopoty w związku z upadłością spółki Thomas Cook, jest 53 tys. urlopowiczów z Wielkiej Brytanii.