Londyn zablokowany przez czarne taksówki. Kierowcy protestują przeciwko amerykańskiemu serwisowi Uber, który pozwala na zamawianie nielicencjonowanych samochodów telefonem komórkowym.

Wystarczy wybrać cel podroży i nacisnąć guzik, żeby zamówić tańszą wersję czarnej taksówki. Ponieważ telefoniczna aplikacja kalkuluje także koszt podroży, taksówkarze twierdzą, że nie jest zgodna z prawem. Tylko właściciele czarnych taksówek mogą na Wyspach używać taksometrów.

Jak podkreśla rzeczniczka firmy Uber, "serwis wzbogaca ofertę dla pasażerów, jest konkurencyjny i funkcjonuje z korzyścią dla wszystkich". Sprawa trafiła już do sądu.

Zwolennicy nowego serwisu zauważają, że kierowcy czarnych taksówek zrobią wszystko, żeby podciąć skrzydła konkurencji. Jednym z powodów takiego zachowania jest koszt utrzymania licencjonowanych taksówek i rygorystyczne egzaminy, których zdanie jest warunkiem otrzymania licencji.

Przeciwko serwisowi Uber protestują też taksówkarze z Hiszpanii i Niemiec.