Trzy osoby zginęły a siedem zostało rannych w strzelaninie, do której doszło w Mukaczewie w obwodzie zakarpackim na zachodzie Ukrainy – poinformował doradca szefa MSW i deputowany do ukraińskiego parlamentu Anton Heraszczenko.

Wśród rannych jest trzech milicjantów i czterech cywilów. Z doniesień mediów wynika, że strzelanina wybuchła między miejscową mafią a członkami batalionu ochotniczego Prawy Sektor, który bierze udział w walkach z prorosyjskimi separatystami na wschodzie kraju.

Prawy Sektor podał na swoim profilu na Facebooku, że w strzelaninie zginęło dwóch jego członków, a czterech zostało rannych. Ta znana z nacjonalistycznych poglądów organizacja oświadczyła, że jej bojownicy zostali zaatakowani przez "setki oszalałych z bezkarności bandytów" kontrolowanych przez miejscowego deputowanego do parlamentu Mychajła Łania. W przeszłości był on członkiem Partii Regionów zbiegłego z kraju prezydenta Wiktora Janukowycza.

Prawy Sektor oznajmił, że w grupie bandytów byli milicjanci i poinformował, że jego bojownikom udało się wyjść z okrążenia i rozproszyć po okolicznych lasach. Prawy Sektor zapowiedział jednocześnie, że nie spocznie, dopóki deputowany Łanio, którego nazwano "gwałcicielem i handlarzem narkotykami", nie zostanie aresztowany.(j.)