Sześć osób zginęło, a co najmniej 10 odniosło obrażenia w wyniku strzelaniny, do której doszło w niedzielę w centrum Sacramento w stanie Kalifornia w USA - podała policja. Trwa poszukiwanie podejrzanych.

Do strzelaniny doszło ok. godz. 2 (godz. 11 w Polsce) - poinformowała szefowa lokalnej policji Kathy Lester, apelując do mieszkańców o pomoc w zidentyfikowaniu sprawców i zgłaszanie wszelkich informacji mogących pomóc w wyjaśnieniu sprawy. 

Na miejsce wydarzenia skierowano wiele karetek pogotowia. Policjanci zamknęli ulice wokół obszaru, w którym doszło do tragedii. Mieszkańców wezwano, aby unikali tej części miasta. Na razie nie wiadomo, kto był sprawcą. 

Telewizja WUSA 9 cytowała Berry'ego Acciusa z Sacramento, który znalazł się na miejscu wydarzenia ok. 2:30 czasu lokalnego. Mówił on o chaosie, jaki tam zapanował, oraz rozpaczy i dezorientacji rodzin usiłujących dowiedzieć się czegoś o losie swoich bliskich. 

To było po prostu przerażające - ocenił.

Burmistrz miasta Darrell Steinberg napisał na Twitterze, że jest w szoku.

Rosnąca przemoc z użyciem broni jest plagą naszego miasta, państwa i narodu. Popieram wszelkie działania mające na celu jej ograniczenie - podkreślił.

Dodał, że dla miejscowej szefowej policji sprawa jest priorytetem.