"Niech żyje wolna kultura, niech żyje demokracja!" - krzyknął Juraj C. do dziennikarzy, wchodząc do sądu. W maju 2024 roku mężczyzna oddał strzały do premiera Słowacji Roberta Fico. Właśnie rozpoczął się proces zamachowca.

Proces w Bańskiej Bystrzycy

We wtorek przed sądem w Bańskiej Bystrzycy rozpoczął się proces Juraja C., emeryta i pisarza, który 15 maja 2024 roku postrzelił premiera Roberta Ficę podczas spotkania z mieszkańcami w Handlovej. Oskarżony odpowiada za akt terroru, a prokuratura nie zgodziła się na dobrowolną karę 12 lat więzienia, proponowaną przez obronę. Śledczy domagają się nawet 20 lat pozbawienia wolności.

Obrońca Juraja C., Namyr Alyasyr, zapowiedział, że będzie zabiegał o zmianę kwalifikacji czynu na próbę zabójstwa z premedytacją. - Nie wykluczam, że taki wniosek złożę dopiero w mowie końcowej - powiedział cytowany przez Euronews.

Oskarżony: Niech żyje wolna kultura, niech żyje demokracja!

Juraj C. wszedł na salę sądową skuty kajdankami, w asyście czterech uzbrojonych funkcjonariuszy. Niech żyje wolna kultura, niech żyje demokracja! - krzyknął do dziennikarzy. Sędzia nakazał rozkucie oskarżonego.

Oskarżony skorzystał z prawa do milczenia, potwierdzając jedynie prawdziwość swoich wcześniejszych zeznań. "Nic nie mam do rządu. Są ministrowie, których nawet lubię" - stwierdził w odczytanym protokole. W zeznaniach odczytanych przez prokuratora na rozprawie, C. powiedział, że nie zgadza się z polityką państwa, w tym z likwidacją specjalnego biura prokuratorskiego zajmującego się korupcją, zakończeniem wsparcia wojskowego dla Ukrainy i podejściem rządu do kultury.

Adwokat ujawnił, że jego klient przez tydzień przebywał w areszcie z agentem, który miał nakłonić go do negatywnych wypowiedzi o rządzie. Prokurator Katarina Habaczakova potwierdziła te informacje, nie podając jednak szczegółów.

Premier Słowacji wybacza zamachowcowi

Na sali sądowej obecny był także adwokat Roberta Ficy, David Lindtner. Premier wybaczył oskarżonemu. Uważa go za ofiarę i produkt kłamliwej narracji szerzonej przez liberalną opozycję - przekazał Lindtner.

Sąd odczytał zeznania świadków, w tym znajomych Juraja C., z którymi uczestniczył w antyrządowych protestach. Oskarżony część z oświadczeń nazwał kłamstwami.

W środę mają zostać przytoczone zeznania Roberta Ficy, który nie zamierza osobiście składać wyjaśnień przed sądem. Premier nie będzie się także ubiegał o odszkodowanie.

Kim jest Juraj C.?

Juraj C., który 15 maja 2024 roku postrzelił premiera Słowacji Roberta Ficę, to 72-letni emeryt, poeta i pisarz. Mężczyzna mieszkał w miejscowości Levice w południowej Słowacji. Przez lata pracował jako ochroniarz w centrum handlowym, a także publikował wiersze i prozę. Był członkiem Związku Pisarzy Słowackich.

Według słowackich mediów Juraj C. nie był wcześniej notowany przez policję i nie należał do żadnej partii politycznej. W przeszłości uczestniczył jednak w antyrządowych protestach i publicznie krytykował politykę rządu. W swoich wypowiedziach podkreślał, że nie zgadza się z działaniami władz, ale - jak sam twierdził podczas procesu - nie miał osobistej niechęci do premiera ani rządu.

Robert Fico został postrzelony czterokrotnie podczas spotkania z mieszkańcami. Sprawca został zatrzymany na miejscu przez ochronę i policję. Proces Juraja C. jest szeroko komentowany w słowackich i międzynarodowych mediach. Obserwatorzy podkreślają, że sprawa może mieć wpływ na dalszy kształt debaty publicznej i politycznej na Słowacji.