Senat USA zatwierdził Johna Kerry'ego na stanowisku sekretarza stanu. Zastąpi on Hillary Clinton, która zrezygnowała po 4 latach z funkcji ze względów zdrowotnych. Kandydatura Kerry'ego nie wzbudziła kontrowersji i zyskała poparcie obu partii.

Kandydatura Kerry'ego, senatora ze stanu Massachusetts, została przyjęta przytłaczającą większością głosów 94:3.

Nowy sekretarz stanu może być zaprzysiężony już w środę. W najbliższy poniedziałek planowane jest uroczyste powitanie Kerry'ego w Departamencie Stanu.

Poparcie wszystkich sił politycznych

Komentatorzy podkreślają, że bezproblemowa akceptacja kandydatury Kerry'ego była oczekiwana oraz, że już od dawna "przymierzał się" do tego stanowiska. Zarówno demokraci jak i republikanie podkreślali, że będzie on idealnym następcą Hillary Rodham Clinton. Senator Kerry nie będzie potrzebował wprowadzenia do kręgu przywódców politycznych i wojskowych świata i już od pierwszego dnia będzie nie tylko w pełni zorientowany w zawiłościach amerykańskiej polityki zagranicznej, ale gotowy do działania na różnych forach międzynarodowych - powiedział demokratyczny senator Bob Menendez, który zastąpi Kerry'ego na stanowisku przewodniczącego komisji spraw zagranicznych Senatu. Dodał, że przyjęcie kandydatury Kerry'ego tak przytłaczającą większością głosów "jest silnym sygnałem" dla świata, iż ma on poparcie wszystkich sił politycznych w USA.

Wpływowy republikański senator Bob Corker określił Kerry'ego jako "realistę", który zajmie się takimi problemami jak niepokoje w Egipcie, wojna domowa w Syrii, zagrożenie islamskim terroryzmem w Afryce i dążenie Iranu do uzyskania broni nuklearnej.

Zaaprobowanie Kerry'ego na stanowisku sekretarza stanu oznacza, że w stanie Massachusetts, który reprezentował w Senacie, będą musiały się odbyć wybory uzupełniające. 

Kerry jest synem dyplomaty i weteranem wojny w Wietnamie. W 2004 r. ubiegał się bez powodzenia z ramienia Partii Demokratycznej o urząd prezydenta USA. Przegrał wówczas z republikaninem George W. Bushem. Podczas pierwszej kadencji prezydenta Obamy pełnił rozmaite misje dyplomatyczne będąc m. in. nieoficjalnym wysłannikiem prezydenta do Afganistanu i Pakistanu.