​Rosyjski lodołamacz "Tor" z 33 marynarzami na pokładzie nadał we wtorek sygnał "mayday" podczas sztormu u zachodnich wybrzeży Norwegii - poinformowało tego dnia norweskie centrum koordynacji ratownictwa. Rosyjskie służby twierdzą, że to przez pomyłkę.

Początkowo jednostka straciła moc w silniku, lecz odzyskała pewną zdolność manewrowania - przekazały norweskie służby ratownicze. Śmigłowce wysłano w kierunku lodołamacza. Te krążyły nad nim, ale z czasem wróciły do bazy, gdyż kapitan statku zasygnalizował, że nie potrzebują pomocy.

Rosmorreczfłot (ministerstwo ds. morskich i transportu wodnego) poinformował, że lodołamacz wysłał sygnał przez pomyłkę. Podczas sztormu część sprzętu została pozbawiona prądu. Po podłączeniu jej z powrotem, wysłano fałszywy alarm. Wszystko jest w porządku - powiedział przedstawiciel ministerstwa.