Rosyjski rząd zmiękcza embargo, jakie w 2014 roku wprowadzono wobec Unii Europejskiej, Stanów Zjednoczonych, Kanady, Australii i Norwegii. Dostawcy z tych krajów będą teraz mogli wwozić do Rosji mięso (wołowinę i drób) oraz warzywa, jeżeli zostaną z nich wytworzone produkty dla dzieci.

Rosyjski rząd zmiękcza embargo, jakie w 2014 roku wprowadzono wobec Unii Europejskiej, Stanów Zjednoczonych, Kanady, Australii i Norwegii. Dostawcy z tych krajów będą teraz mogli wwozić do Rosji mięso (wołowinę i drób) oraz warzywa, jeżeli zostaną z nich wytworzone produkty dla dzieci.
Zdj. ilustracyjne /Hrvoje Jelavic/PIXSELL /PAP/EPA

Zmiana ta ma na celu pomoc rosyjskim firmom, które działają w branży produktów dla dzieci. Ich zachodni konkurenci, których produkty bez przeszkód trafiają do Rosji, radzą sobie na rynku znacznie lepiej. Spowodowane jest to tym, że produkty rosyjskie są zwyczajnie droższe, a ich producenci skarżą się na problemy z dostępem do surowca.

Na import mięsa i warzyw z Unii Europejskiej - w tym także z Polski - rosyjska firma będzie musiała za każdym razem uzyskać zgodę resortu rolnictwa. Za zmiękczeniem sankcji lobbowali m.in. Niemcy, którzy wybudowali w obwodzie kaliningradzkim nowoczesna fabrykę i po wprowadzeniu embarga wykorzystują zaledwie 20 proc. mocy produkcyjnych.

W Rosji rocznie produkuje się 1,6 tysięcy ton produktów spożywczych dla dzieci, podczas gdy zza granicy trafia ponad 40 tysięcy ton produktów importowanych.

Embargo na pozostałe towary zostało równocześnie przez rosyjski rząd przedłużone do końca 2017 roku.

(az)