Szef dyplomacji rosyjskiej Siergiej Ławrow odrzucił słowa potępienia po wyroku 13,5 lat więzienia dla byłego szefa Jukosu Michaiła Chodorkowskiego. Oświadczył, że system sądowniczy w jego kraju jest niezależny i opinie wyrażane na Zachodzie nie mają na niego wpływu.

Zobacz również:

Wyrażane tam (na Zachodzie) opinie nie powinny i nie mogą mieć wpływu na rosyjskie organy wymiaru sprawiedliwości, które są niezależne, zarówno od władz rosyjskich, jak i od zagranicy - oznajmił Ławrow, którego cytują rosyjskie agencje.

Chodorkowski i jego partner biznesowy Płaton Lebiediew zostali skazani za przywłaszczenie 218 mln ton ropy naftowej i wypranie uzyskanych w ten sposób pieniędzy.

Ponieważ zastosowano absorpcję kar, pozostaną w więzieniu do 2017 r. Obaj odbywają już kary po osiem lat łagru za rzekome oszustwa podatkowe i uchylanie się od płacenia podatków. Prokurator wniósł o zaliczenie im na poczet nowych kar okresu, jaki upłynął od ich aresztowania w 2003 roku, co sędzia uwzględnił.

Wyrok ten wywołał falę potępienia ze strony państw zachodnich, m.in. Stanów Zjednoczonych.