Polscy rolnicy wzywają konsumentów do bojkotu towarów wyprodukowanych w Czechach. To reakcja na wzmożone kontrole produktów z eksportu wprowadzone przez południowych sąsiadów - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".

Gdy polscy producenci żywności zaczęli wychodzić z dołka po rosyjskim embargu cios zadali im właśnie Czesi. Zarządzili bowiem szczegółowe kontrole mięsa, warzyw, owoców, wyrobów mlecznych i ryb trafiających z Polski na ich stoły.

Teraz nadszedł czas na kontratak i branża szykuje się do bojkotu towarów importowanych od południowego sąsiada.

Chcemy nakłonić konsumentów, by robiąc zakupy na święta omijali w sklepach produkty pochodzące z Czech - mówi Paweł Augustyn, przewodniczący komitetu protestacyjnego rolników w Małopolsce. Jak dodaje, w poniedziałek na konferencji zostanie przedstawiony plan działania.

Augustyn informuje, że do akcji dołączyli też szefowie komitetów protestacyjnych rolników z Pomorza, Łodzi oraz ze Śląska.

W tej sprawie nie ma zgodności między polskimi rolnikami i producentami żywności, według których bojkot może niepotrzebnie zaognić sprawę i odbić się na eksporcie do Czech. A ten na razie nie stracił aż tak bardzo.

(mal)