Rodzina Francisco Franco złożyła skargę do Sądu Najwyższego Hiszpanii na rząd Pedro Sancheza, żądając wstrzymania procedury ekshumacji generała. Zdaniem jego potomków część z obietnic socjalistycznych władz dotyczących nowego miejsca pochówku była nieprawdziwa.

Jak poinformowała w piątek w komunikacie fundacja im. Francisco Franco, propozycja rządu dotycząca przeniesienia zwłok generała z mauzoleum wojny domowej w Dolinie Poległych (Valle de los Caidos) na podmadrycki cmentarz El Pardo-Mingorrubio, opierała się na kilku fałszywych przesłankach.

Potomkowie Franco wskazują, że propozycja rządu publicznie złożona rodzinie byłego premiera odbiega od stanu faktycznego i nie gwarantuje bliskim generała przekazania grobowca, w którym mają spocząć jego prochy, na użytkowanie wieczyste. Odnotowują, że wciąż grobowiec ten figuruje na liście dziedzictwa narodowego Hiszpanii.

Rodzina Franco poinformowała, że czuje się wprowadzona w błąd przez rząd Sancheza, “a tym samym oczekuje wstrzymania planów ekshumacji" ich przodka i przeniesienia go na cmentarz El Pardo-Mingorrubio. Na nekropolii tej spoczywa m.in. żona generała, Carmen Polo.

W marcu rząd Sancheza zapowiedział, że do ekshumacji zwłok dyktatora dojdzie najpóźniej do 10 czerwca. Zaznaczał, że w celu jej realizacji musi poczekać ostatecznie na werdykt Sądu Najwyższego w związku ze skargami członków rodziny Franco na przeniesienie prochów generała.

Socjalistyczny rząd Sancheza kilkakrotnie wzywał wnuków Franco do wskazania miejsca pochówku generała po jego ekshumacji w Dolinie Poległych. Sugerował też cmentarz El Pardo-Mingorrubio jako miejsce spoczynku, zapewniając, że pokryje wszystkie koszty pochówku, a grobowiec przekaże rodzinie w użytkowanie wieczyste.

Adwokat rodziny Franco wskazywał tymczasem, że jego klienci odmawiają przeniesienia prochów na cmentarz El Pardo-Mingorrubio, gdyż nekropolia ta nie ma m.in. zabezpieczeń, które ochroniłyby miejsce spoczynku generała przed ewentualnym zbezczeszczeniem.

Jedną z barier prawnych w ekshumacji Franco jest lutowy werdykt sądu w podmadryckim mieście San Lorenzo de El Escorial, który nie wyraził zgody na przeniesienie jego zwłok poza mauzoleum wojny domowej. W orzeczeniu sędzia wskazał na trudności architektoniczne, które utrudniają ekshumację generała.