Polityczny skandal we Francji. Szef MSW Brice Hortefeux został przyłapany na rasistowskich żartach. Sfilmowano go telefonem komórkowym. Lewicowa opozycja i organizacje antyrasistowskie żądają jego dymisji.

Hortefeux robił sobie pamiątkowe zdjęcie z młodym działaczem rządzącej prawicy pochodzenia arabskiego. Jeżeli jest tylko jeden, to wszystko jest w porządku. Problemy zaczynają się, kiedy jest ich wielu - powiedział minister, który oczywiście nie wiedział, że jest filmowany.

z zapisem jego wypowiedzi zostało umieszczone w Internecie. To wywołało prawdziwy polityczny huragan.

Zdaniem wielu komentatorów najbardziej żałosne były jednak wyjaśnienia szefa MSW, które tylko "dolały oliwy do ognia". Zaczął on zapewniać, że nie żartował z Arabów, a tylko z mieszkańców francuskiej Owerni.