Rada Europejska grozi Rosji, że agresja militarna wobec Ukrainy będzie miała ogromne konsekwencje - w tym sankcje. Takie zapisy znalazły się w konkluzjach ze szczytu w Brukseli.

"Rada Europejska podkreśla pilną potrzebę złagodzenia przez Rosję napięć spowodowanych nagromadzeniem sił zbrojnych wzdłuż jej granicy z Ukrainą i agresywną retoryką. Rada Europejska potwierdza swoje pełne poparcie dla suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy. Jakakolwiek dalsza agresja militarna na Ukrainę będzie miała ogromne konsekwencje i (będzie oznaczała) poważne koszty (dla Rosji - przyp. RMF FM), w tym sankcje nałożone w koordynacji z partnerami" - ustalili unijni liderzy w konkluzjach szczytu.

Sankcje nie zostały wymienione, bo wciąż w UE niektórzy liczą na dialog z Rosją, a poza tym - jak powiedział korespondentce RMF FM jeden z dyplomatów - lepiej trzymać je w zanadrzu. Nieoficjalnie wiadomo jednak, że przywódcy Unii mają na myśli cały wachlarz kar: od zakazu wjazdu do UE dla rosyjskich oficjeli, poprzez sankcje uderzające w system bankowy Rosji i zerwanie kontraktów gazowych. 

We wnioskach końcowych pojawił się także nowy akapit mówiący o tym, że jest jeszcze czas na rozmowę z Rosją i poparcie rozmów w tzw. formacie normandzkim, czyli między Rosją, Ukrainą, Francją a Niemcami.

Władze w Kijowie informowały wcześniej, że przy granicach Ukrainy i na tymczasowo okupowanych ukraińskich terytoriach Rosja zgromadziła ok. 100 tys. żołnierzy, którzy mogą być wykorzystani w celu eskalacji. Według danych wywiadu istnieje możliwość eskalacji ze strony Rosji, a najbardziej prawdopodobnym terminem osiągnięcia przez Rosję gotowości do niej będzie koniec stycznia.

W przyjętej w czwartek przez Parlament Europejski rezolucji europosłowie podkreślili, że w obliczu narastających rosyjskich gróźb militarnych wobec Ukrainy każda agresja ze strony Moskwy musi mieć dla niej wysoką cenę ekonomiczną i polityczną.

Zdaniem PE każdy nowy pakiet sankcji powinien obejmować rosyjski korpus oficerski i oficerów zaangażowanych w planowanie ewentualnej inwazji, a także najbliższe otoczenie i oligarchów "w orbicie rosyjskiego prezydenta (Władimira Putina) i ich rodziny".

Powinien on również obejmować zamrożenie aktywów finansowych i rzeczowych w UE, zakazy podróżowania, wykluczenie Rosji z systemu płatności SWIFT, objęcie sankcjami sektorów ważnych dla rosyjskiej gospodarki oraz zakłócenie finansowania służb wywiadowczych i wojska tego kraju.

W rezolucji przyjętej 548 głosami za, przy 69 przeciw i 54 wstrzymujących się, PE potępił zwiększoną obecność rosyjskich wojsk przy granicy z Ukrainą. Eurodeputowani domagają się, aby rząd w Moskwie natychmiast wycofał swoje siły i przestał grozić sąsiedniemu krajowi.

Sankcje gospodarcze przedłużone

W Brukseli zapadła dziś decyzja o przedłużeniu unijnych sankcji gospodarczych przeciwko Rosji na kolejne sześć miesięcy.

W lipcu i wrześniu 2014 r. UE nałożyła sankcje gospodarcze na wymianę handlową z Rosją w konkretnych sektorach gospodarki.

W marcu 2015 r. przywódcy UE postanowili uzależnić zniesienie obowiązujących sankcji od pełnego wdrożenia porozumień mińskich (przewidzianego pierwotnie na koniec grudnia 2015 r.). Ponieważ do tego nie doszło, Rada przedłużyła sankcje gospodarcze do 31 lipca 2016 r.

Sankcje gospodarcze są sukcesywnie przedłużane o kolejnych sześć miesięcy od 1 lipca 2016 r.

Decyzję o przedłużeniu sankcji podejmowano każdorazowo po ocenie wdrażania porozumień mińskich. Obecnie sankcje obowiązują do 31 stycznia 2022 r.

Restrykcje są następujące: ograniczenie dostępu niektórych rosyjskich banków i firm do unijnych pierwotnych i wtórnych rynków kapitałowych, zakaz eksportu i importu broni, zakaz eksportu produktów podwójnego zastosowania do celów militarnych lub dla użytkowników wojskowych w Rosji, ograniczenie dostępu Rosji do określonych strategicznie cennych technologii i usług, które można wykorzystać do produkcji i wydobycia ropy naftowej.