Prezydent Czech poparł petycję antyimigracyjną wystosowaną w sobotę przez jego poprzednika, eurosceptycznego Vaclava Klausa - podały czeskie media. Milosz Zeman już na początku sierpnia upomniał nielegalnych imigrantów, którzy według niego powinni przyswoić sobie trzy zasady: "Nikt cię tu nie zapraszał. Skoro już jesteś, szanuj nasze przepisy. Jeśli ci się to nie podoba, odejdź".

Prezydent Czech poparł petycję antyimigracyjną wystosowaną w sobotę przez jego poprzednika, eurosceptycznego Vaclava Klausa - podały czeskie media. Milosz Zeman już na początku sierpnia upomniał nielegalnych imigrantów, którzy według niego powinni przyswoić sobie trzy zasady: "Nikt cię tu nie zapraszał. Skoro już jesteś, szanuj nasze przepisy. Jeśli ci się to nie podoba, odejdź".
Uchodźcy /ZSOLT SZIGETVARY /PAP/EPA

Klaus powiedział w sobotę, że skierował do rządu petycję, w której wzywa do zapewnienia nienaruszalności czeskich granic i odrzucenia kwot relokacji imigrantów, przewidzianych przez Komisję Europejską.

My (sygnatariusze) nie jesteśmy obojętni na cierpienie tysięcy ludzi spowodowane przez wojny i katastrofy, ale (...) jesteśmy przeciwni manipulacji opinią publiczną poprzez tworzenie fałszywego poczucia solidarności z migrantami - powiedział Klaus na konferencji prasowej w Lysej nad Labem niedaleko Pragi.

Ta inicjatywa głosi idee, które zawsze wyrażałem. Myślę, że zgadzam się z Klausem - powiedział Zeman w Pekinie, gdzie składał wizytę.

Zeman już wcześniej wyrażał niechęć do automatycznych kwot imigrantów przyjmowanych przez kraje członkowskie UE. Na początku sierpnia upomniał nielegalnych imigrantów, którzy według niego powinni przyswoić sobie trzy zasady: Nikt cię tu nie zapraszał. Skoro już jesteś, szanuj nasze przepisy. Jeśli ci się to nie podoba, odejdź. Była to reakcja na niepokoje i rozruchy w obozie dla uchodźców w miejscowości Biela pod Bezdiezem w kraju (województwie) środkowoczeskim. W obozie bunt podniosło około 100 imigrantów pochodzących z Afganistanu, Pakistanu i Iraku oczekujących na deportację. Zeman powiedział też wtedy, że "ludziom tym możemy najlepiej pomóc na ich własnym terytorium".

74-letni Klaus, który był prezydentem w latach 2003-2013, napisał w zamieszczonej w internecie petycji: Masowa imigracja stanowi fundamentalne zagrożenie dla stabilności Europy i krajów Unii Europejskiej. Tekst ostrzega przed "ryzykiem i zagrożeniami wynikającymi ze sztucznej mieszanki narodów, kultur i całkowicie odmiennych religii".

Klaus w petycji wzywa rząd Czech do "zapewnienia bezpieczeństwa wewnętrznego i nienaruszalności granic kraju wszystkimi dostępnymi środkami", "niezaakceptowania na poziomie UE żadnych kwot lub podobnych środków dystrybucji migrantów" i "domagania się przestrzegania umów w sprawie polityki azylowej". W minionym tygodniu Klaus mówił, że Europa, przyjmując imigrantów, popełnia "samobójstwo". Była to reakcja na wypowiedź szefa francuskiej dyplomacji Laurenta Fabiusa, który określił jako "skandaliczną" postawę niektórych krajów Europy Wschodniej, które sprzeciwiają się kwotowemu rozmieszczeniu imigrantów napływających do Europy.

Czeski premier Bohuslav Sobotka uznał w sobotę petycję Klausa za "bezużyteczną". Nie potrzebujemy petycji, ale energicznych działań na poziomie UE - oświadczył.

Natomiast szef czeskiego MSW Milan Chovanec powiedział w niedzielę, że jak dotąd w Republice Czeskiej wpłynęło tylko 60 wniosków o azyl od imigrantów z Syrii. Według niego jest to potwierdzeniem faktu, że Czechy są dla uchodźców jedynie krajem tranzytowym w drodze na Zachód.

(mal)