Poznańscy urzędnicy nie cofną grzywny nałożonej na klub wioślarski, który usypał wał przeciwpowodziowy. Ziemia uratowała klub KW04 przed powodzią. Według urzędników jest jednak odpadem niejasnego pochodzenia.

W maju, gdy Warta szalała, wioślarze skorzystali z pomocy jednej z firm budowlanych, która przywiozła ziemię. Urzędnicy oficjalnego wału nigdy nie zbudowali. Zrobił to klub, za co został ukarany grzywną.

Klub nie złożył żadnego wyjaśnienia na temat pochodzenia i funkcji tych mas ziemnych - mówi Piotr Szczepanowski z wydziału ochrony środowiska. Klub nie wyjaśnił, bo nie chciał, by firma, która podarowała ziemię, miała kłopoty. A poza tym, gdy budowano wał, trwała powódź.