Tornada, które przeszły przez południowe stany, zabiły co najmniej 337 osób. Strat materialnych jeszcze nie oszacowano, ale sięgną miliardów dolarów. Barack Obama odwiedził najbardziej dotknięty przez żywioł stan Alabama. Prezydent przyznał, że "nigdy nie widział podobnych zniszczeń".

W Alabamie zginęło 246 osób a 1700 zostało rannych. Zniszczonych zostało ok. 10 tysięcy domów. Ich wartość szacuje się na 2-5 mld dolarów.

Co najmniej 100 osób poniosło śmierć w stanach Missisippi, Tennessee, Arkansas, Georgia, Wirginia i Luizjana.

Przemawiając w zdewastowanym mieście Tuscaloosa, Obama obiecał, że rząd federalny uczyni wszystko co możliwe aby pomóc w odbudowie zrównanych z ziemią miejscowości. Nie możemy przywrócić życia tym, którzy zginęli. Ale jeśli chodzi o straty materialne to postaramy się im zaradzić - dodał Obama.

To najgorsza klęska żywiołowa w Stanach Zjednoczonych od czasu ataku huraganu Katrina na Nowy Orlean w 2005 r.