Rosyjscy parlamentarzyści chcą, by prezydent Władimir Putin obciął ich wynagrodzenia o 10 procent . Politycy twierdzą, że chcą zarabiać mniej z powodu kryzysu, który szaleje w Rosji. Najbardziej radykalni chcą pomniejszenia wypłat nawet o jedną trzecią.

Deputowani chcieliby zarabiać mniej ,ale nie tak dawno podniesiono im wynagrodzenia ponad dwukrotnie, więc stracą nie tak wiele. Obecnie rosyjski parlamentarzysta w Dumie otrzymuje co miesiąc 420 tysięcy rubli, czyli około 25 tysięcy złotych.

Populistyczny pomysł od razu uzyskał poparcie przewodniczącego Dumy Siergieja Naryszkina i przewodniczącej Rady Federacji Walentyny Matwijenko. Trwają konsultacje wśród parlamentarnych frakcji.

Co jasne, decyduje o tym dekret prezydenta, to kompetencja głowy państwa. Zwrócimy się z taką propozycją do prezydenta , gdy cztery frakcje w Dumie będą jednomyślne - deklaruje  Naryszkin. Już teraz wiadomo, że żadna z parlamentarnych partii nie będzie przeciw.

Jeżeli Władimir Putin spełni prośbę parlamentarzystów i obetnie wynagrodzenia w Dumie i Radzie Federacji, straci także premier Dmitrij Miedwiediew, którego pensja jest taka sama, jak przewodniczących obu izb parlamentu.