Lawinowy wzrost cen w Rosji. Prokuratura - której polecono sprawdzenie sklepów - ujawniła, że papryka, ogórki i kapusta podrożały od sierpnia zeszłego roku o 654 procent. To dane z obwodu saratowskiego, ale drożyzna paraliżuje cały kraj.

Mocno podrożały również ceny produktów mlecznych. Drogie są też wyroby mięsne i ryby. Nie mówiąc już o cenach kiełbasy - narzeka mieszkanka Moskwy. Jeszcze kilka miesięcy temu mieszkańcy rosyjskiej stolicy nie zwracali takiej uwagi na to, co ile kosztuje. A tylko w styczniu cena pomidorów skoczyła o 26 procent a marchwi o 60 proc.

 Niedawno rosyjski prezydent i premier zapewniali, że embargo na zachodnie produkty nie odbije się na cenach m.in. żywności.