Ekipy ratownicze przybyły na jedną z najpopularniejszych greckich wysp - Santorini. Wszystko to z powodu trwających od ponad dwóch dni wstrząsów. W sumie ziemia między wyspami Amorgos i Santorini zatrzęsła się już kilkaset razy. Ziemia trzęsie się cały czas, a Santorini opuszczają turyści.
Najsilniejszy wstrząs miał magnitudę 4,9. Jak dotąd nie ma informacji o zniszczeniach lub poszkodowanych. Na wszelki wypadek zamknięto dziś szkoły na wyspach na Morzu Egejskim: Santorini, Amorgos, Anafi i Ios.
Służby ratownicze są postawione w stan gotowości. Na Santorini wysłano straż pożarną z psami. Rozstawiono tam namioty. Hotelom i mieszkańcom polecono, by opróżnili wodę z basenów.
Mieszkańcy powinni unikać dużych zgromadzeń wewnątrz budynków i zbliżania się do opuszczonych zabudowań. Na Santorini i Amorgos opublikowano mapy przedstawiające punkty zbiórki i plany ewakuacji.
Równocześnie wyspę w pośpiechu opuszczają turyści. Greckie media informują o kilku dodatkowych lotach dla osób, które chcą wyjechać z Santorini. Greckie linie lotnicze Aegean Airlines zorganizowały dwa dodatkowe rejsy na trasie Santorini-Ateny w poniedziałek i wtorek.
Promy wypływające z wyspy są pełne pasażerów. Niektórzy w obawie przed silniejszymi wstrząsami spędzili noc w samochodach albo w specjalnie wyznaczonych do tego przez władze strefach - relacjonuje serwis Protothema.


