Co najmniej 11 osób zginęło we wtorek wyniku eksplozji butli z gazem w małej fabryce perfum na wschodzie Pakistanu w pobliżu miasta Lahore - poinformowały miejscowe służby ratownicze i policja. Dwie osoby zostały ranne, jedna jest w stanie krytycznym.

Efektem potężnego wybuchu był pożar, który strawił m.in. dach budynku. Eksplozja była tak silna, że uszkodzone zostały pobliskie domy. Policja na razie podała przyczyn wypadku. Akcja ratunkowa została już zakończona.

Jak pisze agencja AP, wybuchy butli z gazem i podobne wypadki są powszechne w Pakistanie, głównie z powodu złego egzekwowania norm bezpieczeństwa i słabej infrastruktury.

W listopadzie ub.r. wybuch butli gazowej miał miejsce w pociągu we wschodniej prowincji Pendżab, w wyniku czego zginęły 74 osoby. W lipcu 2018 r. eksplozja butli z gazem w restauracji w centralnym mieście Multan zabiła co najmniej trzy osoby. 

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Koronawirus w Azji zagrożeniem dla imprez sportowych? Polscy lekarze szacują ryzyko