Zakończył się trzeci i ostatni spacer kosmiczny astronautów wahadłowca Discovery, Piersa Sellersa i Marka Fossuma. Dwaj amerykanie wyszli z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej w otwartą przestrzeń kosmiczną na ponad 7 godzin.

W czasie kosmicznego spaceru astronauci musieli „na niby” naprawić uszkodzone elementy osłony termicznej promu. Na niby, ale z wykorzystaniem sprzętu i materiałów, które mogłyby w przyszłości do takiej naprawy posłużyć. W otwartym przedziale ładunkowym promu umieszczono uszkodzone jeszcze na Ziemi elementy osłony. Zadaniem astronautów było ich uszczelnienie przy pomocy specjalnego aplikatora i zestawu szpachli.

Metoda przetestowana na Ziemi musiała teraz potwierdzić swoją skuteczność w warunkach orbitalnych. Astronauci przetestowali także kamerę na podczerwień, która ma posłużyć w przyszłości do wykrywania uszkodzeń osłony, niewidocznych gołym okiem.

Trzeci spacer zakończył zasadniczą część misji. Wśród ekspertów słychać już opinie, że jeśli lądowanie przebiegnie bez zakłóceń, będzie można mówić o początku nowej ery lotów wahadłowców.

Dodajmy, że zgodnie z planem, Discovery ma powrócić na Ziemię w poniedziałek.