Kompromitacja rosyjskiego rządu. Najpierw w blasku fleszy ogłaszał przyjęcie antykryzysowego planu. Teraz minister finansów przyznaje, że nie ma na to pieniędzy i rząd ledwie może sfinansować połowę zaplanowanych antykryzysowych kroków.

Wypowiedzi ministra zdumiały komentatorów, bo Anton Siłuanow ośmieszył rząd. Co więcej, wbrew twierdzeniom Władimira Putina minister mówi, że nie ma co liczyć na polepszenie sytuacji gospodarczej. To ma charakter długookresowy, nie widzimy odbicia, zmiany koniunktury i nie oczekujemy polepszenia - przyznaje.

Słowa ministra potwierdzają fakty. W rosyjskiej stolicy poziom pesymizmu wśród pracowników i biznesmenów jest taki, jak w biednych republikach kaukaskich.

(MN)