W Uzbekistanie aresztowano syna Gulchechry Bobokułowej, która udusiła w Moskwie 4-letnią dziewczynkę i obcięła jej głowę. Obywatelka Uzbekistanu opiekowała się dzieckiem jako niania.
62-letni ojciec zabójczyni Bachretdin Turajew powiedział, że jego córka korzystała z opieki psychiatrycznej. Leczyła się od 2002 roku, ponieważ jak twierdzi jej ojciec "słyszała głosy".
Turajew przekonuje także, że jego córka nigdy nie chodziła do meczetu i nie przestrzegała muzułmańskich reguł.
Nie wiadomo, dlaczego w Samarkandzie aresztowano jej syna.
Tymczasem w internecie pojawił się fragment przesłuchania Bobokułowej, która twierdzi, że to była zemsta za naloty w Syrii oraz za to, że Putin bombarduje syryjskie dzieci.
Sąd w Moskwie aresztował w środę kobietę na dwa miesiące.
Kobieta do Rosji przyjechała pięć lat temu. Zatrudniła się jako opiekunka do dziecka.
W poniedziałek, po wyjściu do pracy rodziców, kobieta opiekująca się 4-latką, odcięła dziecku głowę. Następnie podpaliła mieszkanie i trzymając głowę dziecka w ręku wyszła na ulicę.
Przez godzinę spacerowała w pobliżu stacji metra, zanim policja ją otoczyła i obaliła na ziemię.
(j.)