W sprzedaży ukazała się przyszłoroczna edycja Księgi Rekordów Guinnessa. Znalazło się w niej sporo nowych wyczynów.


Niezmiennie w księdze króluje hart ludzkiego ducha i ciała. Jest również odrobina szaleństwa. Przykładem obu tych cech jest 85-letnia Amerykanka, która jest artystką cyrkową występującą na trapezie. Nieco mnie fizycznie wymagającym wyczynem może pochwalić się tylko o dwa lata młodszy od niej Japończyk. Ten mężczyzna jest najstarszym na świecie DJ-em.  83 latek puszcza płyty w jednej z tokijskich restauracji.

Do Księgi trafiła także 31-letnia Brytyjka, która dzierga wełnę na 4-metrowych drutach. Małe druty potrafią być niebezpieczne, ale narzędzia takiego rozmiaru nie zrobią nikomu krzywdy. 

Wielkość się liczy, ale także i prędkość. Ta również może zapewnić miejsce w Księdze Rekordów, jeśli np. przejedziemy gokartem napędzanym silnikiem odrzutowym z prędkością ponad 181 km na godzinę.

Księga Rekordów Guinnessa odnotowuje nie tylko wyczyny ludzi. Na uwagę zasługują także zwierzęta. Sympatyczny psiak z Ameryki o imieniu Feather skakał, trenował i przymierzał się tak długo, aż w końcu pokonał wysokość 191 cm. Mógłby przeskoczyć dorosłego człowieka nie dotykając jego włosów. To prawdziwy wyczyn. Gromkie brawa nalezą się także treserce czworonoga, która skłoniła go do podskoków. Trzeba mieć dużą cierpliwość i niezłą technikę, żeby tego dokonać.

(mn)