Rosyjski prezydent został przyjęty w Berlinie z wielkimi honorami. Spotyka się z najważniejszymi politykami; kanclerzem, prezydentem i ministrem spraw zagranicznych. Dmitrij Miedwiediew nie zapomniał jednak o ludziach świata gospodarki.

Komentatorzy podkreślają, że do Berlina przyjechała nie tyle głowa państwa, co raczej prezes koncernu energetycznego. Dla Rosji Niemcy to najważniejszy partner. To tu Kreml może robić najbardziej lukratywne interesy w sektorze energetycznym. A Niemcy widzą w Rosji rynek, na którym można upchnąć dosłownie wszystko. Np. producenci samochodów zwiększają obecnie swój eksport niemal o 100 procent.

Eksperci twierdzą, że rosyjski prezydent wyjedzie z Berlina z zapewnieniami, że Niemcy nie ugną się naciskom i będą wspierali budowę Gazociągu Północnego oraz dopingowali Moskwie jeżeli chodzić reformy przede wszystkim gospodarcze.