Rządzący Białorusią Alaksandr Łukaszenka po raz kolejny pokazał się publicznie na lodowisku. Tym razem mecz hokejowy zakończył się dla niego drobną kontuzją. Jak podaje CBC TV Azerbaijan Łukaszenka został uderzony przez rywala kijem hokejowym w podbródek, a media zaczęły się zastanawiać czy mężczyzna nie zostanie ukarany przez białoruski reżim.

Nie jest tajemnicą, że Alaksandr Łukaszenka jest wielkim fanem hokeja. Rządzący Białorusią polityk wielokrotnie pokazywał się na lodowisku. Rozgrywał nawet mecze przeciwko drużynie Władimira Putina.

W sobotę Białorusini znów mogli oglądać 67-letniego prezydenta w akcji. Drużyna Łukaszenki wygrała 5:1 (1:1, 1:0, 3:0) w meczu finałowym turnieju o nagrodę Prezydenckiego Klubu Sportowego.

Meczu nie dokończył jednak sam Łukaszenka. W trakcie spotkania w pewnym momencie polityk został przypadkowo uderzony kijem hokejowym w podbródek. 67-latek musiał opuścić taflę i zostać opatrzony.

Tuż po spotkaniu dziennikarze zaczęli się zastanawiać czy zawodnik, który uderzył Łukaszenkę zostanie jakoś ukarany za to, co wydarzyło się w trakcie meczu. Jak przekazał doradca Swietłany Cichanouskiej Franak Viacorka, państwowe media białoruskie twierdzą, że hokeista przeprosił Łukaszenkę i nie poniesie żadnych konsekwencji.