Litwie grozi sprawa przed unijnym Trybunałem Sprawiedliwości w Luksemburgu za szykanowanie swojego eurodeputowanego. Mający polskie korzenie Waldemar Tomaszewski wielokrotnie wstawiał się w instytucjach europejskich za mniejszością polską na Litwie, za co był krytykowany przez litewskie władze.

Tomaszewski skarżył się na sytuację Polaków na Litwie zarówno szefowi Komisji Europejskiej Jose Manuelowi Barosso, jak i przewodniczącemu Parlamentu Europejskiego Jerzemu Buzkowi. Nie spodobało się to litewskim władzom. Eurodeputowany został publicznie skrytykowany przez litewską Główną Komisję Etyki Służbowej, która jest organem państwowym.

Parlament Europejski uznał, że Litwa złamała w ten sposób unijne prawo, bo ingeruje w niezależność eurodeputowanego. PE stanął więc w obronie Tomaszewskiego i wezwał KE, by zobowiązała władze w Wilnie do przestrzegania prawa, a w razie konieczności wszczęła postępowanie przed Trybunałem Sprawiedliwości w Luksemburgu.