To już pewne: republikanin Rick Scott wygrał na Florydzie wybory do amerykańskiego Senatu. Wybory przeprowadzone zostały 6 listopada, ale na Florydzie komisja wyborcza zarządziła ręczne liczenie głosów: wszystko dlatego, że przewaga Scotta nad dotychczasowym reprezentantem stanu w Senacie, demokratą Billem Nelsonem, wynosiła zaledwie 0,15 proc. oddanych głosów.

Zgodnie z ustawodawstwem stanowym, władze muszą zarządzić ręczne przeliczenie głosów, jeśli różnica między zwycięzcą i pokonanym rywalem wynosi mniej niż 0,25 proc. oddanych głosów.

Na Florydzie ręczne przeliczenie głosów zarządzono po tym, jak sędzia federalnego sądu okręgowego Mark Walker w Tallahassee polecił uwzględnienie głosów około 5 tysięcy ludzi, którzy przesłali je pocztą, a które początkowo komisja wyborcza odrzuciła.

W wyborach środka kadencji do Kongresu z 6 listopada republikanie utrzymali przewagę w Senacie, stracili natomiast kontrolę nad Izbą Reprezentantów.


(e)